THE LAND OF ANGER
(IN)SECTS
INSIDE DARKNESS
THE CHOSEN ONE
PUPPET MASTER
THOUGHTS HURT
THE GALAXY OF EVIL
INFERNAL HEAVEN
GUILTY
DEFORMATION
THE APPEARANCES GAME
7
PANGAEA
BAPTISM
ON LEAD


Przemyslaw Popowski is guilty of all lyrics.

Lyrics are available only in language, they were written in.



THE LAND OF ANGER


To grzech pierworodny grzech
Nasze głowy splątane nienawiścią
Nasze czyny splamione krwią
A słowa mentalne opluwanie

Łańcuch bezeceństw opętał
Arenę ludzkich istnień
Gdzie miłość gdzie cnoty
Z ogryzką rzucone w otchłań

To ziemia nienawiści
To ziemia kłamstwa
To ziemia złości
To ziemia gniewu

Czarne chmury czarne deszcze
Rozmywają ludzkie twarze
Bez zarysów bez wyrazu
Niekształtne człowiecze mięso

Wokół nas rzeka smutku
Wokół ocean nieszczęścia
Czwarty jeździec nie przyjedzie
Czy to najlepszy ze światów



(IN)SECTS


Your desires
Always too big
Maybe you're blind
Or maybe you're sick

Bad religions
Destroying your mind
You're losing you're way
Because you are blind

Maybe you're lost
Unable to find
The way to your soul
The way to your mind

Always you're far
And you can't reach
The thing you want most
The thing you want least

Mired in beliefs
Surrounded by blindworms
Digging in our brains
Filling in our lifeforms

Liefalls and wordstorms
The truth is unknown
Who arts on Earth
Whose is the crown

Condemnation is
Your fear
Inviligation
Their way

I'll tune up my fiddle
I'll make up my mind
I'll make myself welcome
Whenever I come

I'll eat when I'm hungry
I'll drink when I'm dry
When I am bored with life
I'll lay down and die

First you give them your money
Then you give them your life
They don't care you are crawling
You are licking their soles

They are pulling your strings
You don't have your own will
First you give them your money
Then you give them your life

I'll tune up my fiddle
I'll make up my mind
I'll make myself welcome
Whenever I come

I'll eat when I'm hungry
I'll drink when I'm dry
When I am bored with life
I'll lay down and die

First you give them your money
Then you give them your life
They don't care you are crawling
You are licking their soles

They are pulling your strings
You don't have your own will
First you give them your money
Then you give them your life



INSIDE DARKNESS


Twarz bez wyrazu
Spuchnięte ciało
Skóra na kości
Siłą naciągnięta

Krwisty pancerz
Skutecznie chroni
Moje ciało przed
Światłem

Chcę zamiast wnętrzności
Mieć w środku światło
Chcę świecić światłem
Pośród ciemności

Gdy gwiazdy zgasną
A niebo całe
Zasnuje się
Czarnym płótnem

Rozepnę skórę
Odsłonie duszę
Nastanie jasność

Chcę zamiast wnętrzności
Mieć w środku światło
Chcę świecić światłem
Pośród ciemności

Krzyk rozpaczy
Wskazanych palcem
Nie ja
Nie ja
Nie ja !!!

Chcę zamiast wnętrzności
Mieć w środku światło
Chcę świecić światłem
Pośród ciemności



THE CHOSEN ONE


Delektuję się złem
Złem w tobie
Złem w sobie
Zęby w twojej duszy
Drążą korytarze
Żeby jad mógł płynąć
Aż do serca

Karmię się pogardą
Pogardą dla ludzi
Jestem tym wybranym
Przede mną stoi
Postać w czerni
Wskazuje na mnie

Spalone ciała
Proch na polach
Dusze uleciały w otchłań

Piekło Czyściec Niebo
Trzy wymiary
Sprawiedliwości

Jestem wielki
Nieśmiertelny

Dostałem miotacz śmierci
I dar bezsumienia
Idę czynić pokój
Bólem cierpieniem śmiercią

Głowa płonie
W sercu ogień
Nienawiści
Nikczemności

Moje skronie
Moje dłonie
Żądne śmierci
Cierpienia i bólu

Czas mój nadszedł
I moje panowanie

Spalone ciała
Proch na polach
Dusze uleciały w otchłań

Piekło Czyściec Niebo
Trzy wymiary
Sprawiedliwości

Jestem wielki
Nieśmiertelny



PUPPET MASTER


Cierpienie bez końca
Istnienia ból
Krzyk rozpaczy
Fontanna łez

Nad tym czym jesteśmy
Nad ty co robimy
Bez serca kukły
Bez woli pacynki
I każdy ruch nie nasz

Nie nasz

Zerwać sznurki



THOUGHTS HURT


Jeszcze jeden cios
Zrozum ten ból
To moja ostatnia przyjemność

Nie szukam ucieczki
z krainy cierpienia

Czuję miłe łaskotanie
Naostrzonego noża
Twoich słów
Twojego spojrzenia

Zakładam na głowę
Koronę z cierni
I czuje smak purpurowego płynu

Rozkoszny taniec
ekstazy na języku

Czy widzisz moje
Bestialskie podniecenie
Gdy dotykam myślami
Twojego oblicza
Zakazanego ciała
I zbieram siły
By oderwać
Moje żądze od
Twojej niewinności
Nieskażonego dziewictwa

Jeszcze jeden cios
Zrozum ten ból
To moja ostatnia przyjemność

Nie szukam ucieczki
z krainy cierpienia

I ciało moje
Złożę na ołtarzu
A duszę nieczystą
Oddam sędziemu

Niech łzy cierpienia
Oczyszczą mój umysł
Uwolniony od ciała
Ziemskiego ciężaru

Twoja postać
Będzie dla mnie
Tylko obrazem
Mieszaniną barw

Twoja postać
Będzie dla mnie
Tylko przeszłością
Odległym wspomnieniem

Zakładam na głowę
Koronę z cierni
I czuje smak purpurowego płynu

Rozkoszny taniec
ekstazy na języku

Czy widzisz moje
Bestialskie podniecenie
Gdy dotykam myślami
Twojego oblicza
Zakazanego ciała
I zbieram siły
By oderwać
Moje żądze od
Twojej niewinności
Nieskażonego dziewictwa



GALAXY OF EVIL


Moja postać
Obrazek
Przypadkowych malarzy
Rzucona w otchłań
Galaktyki zła

Siostry i bracia
Wokół
Czwórkami idą
Do piekła

Przekreśleni potępieni
Na wieczność

Zatrzymać się
Cofnąć czas
Jeszcze raz
Przeżyć życie

Nie
Łódka przez Styks
Tylko w jedną stronę płynie

Życzliwa kraina ciemności
Każdego więźnia grzechu
Wita z otwartymi
Swymi parszywymi ramionami

Ostatni ból
Jest pierwszym bólem
Ostatni krzyk
Jest pierwszym krzykiem
Ostatni płacz
Jest pierwszym płaczem
Ostatni dzień
Jest pierwszym dniem



INFERNAL HEAVEN


Pułapki wokół szczerzą kły
To wielki Pan Pan Zły
Liczba Jego szóstki trzy
A ty jedną z ofiar ich

Złapany na lep proroczych słów
Atrakcyjnych idei
W ciemności strach
W jasności grzech
Brudny splamiony
Katharsis nie twoim udziałem jest
Wyklęty zbawiony

Myślałeś że ostatni raz umarłeś
Przez wiele lat zmarnowanych lat nie żyłeś
I płaczesz lamentujesz że oszukano cię
Stłamszono zniszczono zabito

Piekielny taniec
W ogniu pląs
Wieczny bal
U Szatana

Myślałeś że ostatni raz umarłeś
Przez wiele lat zmarnowanych lat nie żyłeś
I płaczesz lamentujesz że oszukano cię
Stłamszono zniszczono zabito

Złapany na lep proroczych słów
Atrakcyjnych idei
W ciemności strach
W jasności grzech
Brudny splamiony

Pułapki wokół szczerzą kły
To wielki Pan Pan Zły
Liczba Jego szóstki trzy
A ty ...



GUILTY


Na plecach czuję
Oddech śmierci
Wzdłuż kręgosłupa
Zimny dreszcz
Czy to uczucie
Towarzyszy mi
Bo jestem
Winien
WINIEN

Dzwony w uszach
Grzmią dostojnie
I anielski śpiew
Tak przeraźliwy
Czy ta kosa
Na mnie czeka
Bo jestem
Winien
WINIEN

Ostatnia droga wśród
Lamentujących cieni
Przed mną
Postać bez twarzy
Pod jej bezlitosny topór
Składam swe plugawe życie
Bo jestem
Winien
WINIEN

To moja Golgota
I to jest mój krzyż
Krwawe świadectwo
Że jestem winien
WINIEN



DEFORMATION


Dlaczego płacz bezbronnych śnić ci się ma
Dlaczego dzieci szloch i płacz w twoich uszach

Czy nie wstyd ci że widzisz
Czy nie wstyd ci że patrzysz

Dajesz się głaskać ręce która cię karmi i bije
Która skazuje cię na śmierć

To nie jest twoje życie
To rola jaka grasz w ich spektaklu

Nie poznajesz się
To nie twoj dłonie
To nie jest twój głos
To nie jest twój mózg

Deformacja egzystencji

Nie poznajesz się
To nie twoj dłonie
To nie jest twój głos
To nie jest twój mózg

Egzystencja deformacji

Świat w którym żyjesz nie jest taki jak chcesz
Nie jest taki jakim ty byś chciał aby był



THE APPEARANCES GAME


Szukam siebie w sobie
Szukam siebie w tobie
Szukam siebie w świecie
Wirtualnej gry pozorów

Zagubiony wśród
Idei symboli
Różnorakich znaczeń

Byt nieokreślony
W jasno
Zdefiniowanych ramach

W szaleńczym opętaniu
Krzyczę modlitwy
Do tego jednego
Do tych stu
Do tego nikogo

Czy ktoś słyszy mnie?

Krzyż ciąży mi na barkach
W dłonie pali swastyka

Czy ktoś słyszy mnie?



7


Ja widzę twój strach
Ty widzisz mój gniew
Szumiący w głowie
Tysiącem
Twarzy nienawiści

Szarpiący się
Z litością
Dla samego siebie

Klęcząc tak
Patrząc tak
Łechcesz myśli złe

Stale drwiąc
Śmiejąc się
Pociągasz ze mną spust

Wiem że chcesz
Wiesz że chcę
Zgasić płomień
Podmuchem
Ołowianej kuli

Klęcząc tak
Patrząc tak
Łechcesz myśli złe

Stale drwiąc
Śmiejąc się
Pociągasz ze mną spust

Spokój wokół tysiące dróg
I jedno wyjście odwrócić się
Zostawić ból porzucić żal
W niepamięć pchnąć karania chęć

To siódmy grzech ostatni krok
Piekielna otchłań już wita mnie
Czarne anioły i w oczach strach
Odchodzę stąd nie kuście mnie

Ale ten żar
Piekący żar
Rozpala gniew
Podsyca złość



PANGAEA


Zobaczysz blask
Usłyszysz krzyk
Poczujesz ból
Ostatni ból

Śmiertelny wiatr
Powieje znów
Wykonasz ruch
Za późno już

Rozstąpi się
Zionąca ogniem
Zaleje się
Gorącą lawą

Proch zgliszcza na
Zielonych łąkach
I chwaląc zło
Żywioły tańczą

P.A.N.G.E.A.

Na prawo polityka
Na lewo polityka
Podzielone

Na prawo religia
Na lewo religia
Podzielone

Na prawo wolność
Na lewo wolność
Podzielone

Na prawo miłość
Na lewo miłość
Podzielone

Jedna ziemia oblicza dwa
Białe gryzie się z czarnym
Mur to woda woda to mur
Most zniszczyłeś sam

Więc stoisz tu
Ostatkiem sił
Wskazujesz znak
Miłości znak

Zawiodły cię
Przysięgi ich
Pozostał ślad
Krwawiący ślad

Bluźnierstwa wciąż
Lawina kłamstw
To słowa moc
Piekielna moc

Rozdarty wpół
Poddajesz się
Zostajesz tu
Odchodzisz tam



BAPTISM


Widzisz mnie
Ja twój cień
Głuchy szept
W głowie brzmi

Cichy głos
Kusi cię
Za mną chodź
Słuchaj słów

Boga kult
Z moich ust
Wciąga mózg
Toczy krew

Jeszcze raz
Palca ruch
Drogę znam
Tylko ja

Chrzczenia ból
Nie wzbraniaj się
Dziecka płacz
Boska radość

To mój triumf
Tysiące dusz
Na prawdy skraj
Prowadzę je

Nie bój się

Oddaj mi
Myśli swoje
I swój świat

Moją rękę
Na głowę
Kładę Ci

Bożków cudzych
Przede mną mieć
Nie będziesz

Po mnie też
Jestem ja
Tylko ja

Wszechpotężny
Wszechwiedzący
Niezłomny

Tylko moja
Nauka
Jest słuszna

Od poczęcia
Aż po śmierć
Na zawsze

Od poczęcia
Aż po śmierć

Widzisz mnie
Ja twój cień
Głuchy szept
W głowie brzmi

Cichy głos
Kusi cię
Za mną chodź
Słuchaj słów

Boga kult
Z moich ust
Wciąga mózg
Toczy krew

Jeszcze raz
Palca ruch
Drogę znam
Tylko ja



ON LEAD


Na mój gest
Na mój ruch
Walczyć masz
Zabijać

Lubisz to
Kochasz to
Jeszcze nie
To będziesz

Nauczę cię jak
Wykonywać rozkazy
Skomleć i szczekać
Warczeć i gryźć

Nie podoba się
Jesteś młody
Będziesz stary
Też nie zrozumiesz

Będziesz myśleć tak jak ja
I tylko jak ja chcę
Twoja wola na smyczy
Dwa metry wolności

Nie szukaj dróg
Pokażę ci
Właściwą miłość
Do mego kija

Tabula rasa
Wypełnię ją
Moimi zgłoskami

Będziesz myśleć tak jak ja
I tylko jak ja chcę
Twoja wola na smyczy
Dwa metry wolności

Gdy budzą się w tobie
Instynkty ludzkie
Gdy masz iluzję
Że serce posiadasz

Zabij je!

Stłamś wszelkie oznaki
Człowieczeństwa
To gównianie urojenie
Liryczne kłamstwo

Jesteś zwierzęciem
I służyć mi masz
Nie pytać
Nie protestować

Na mój gest
Na mój ruch
Walczyć masz
Zabijać

Lubisz to
Kochasz to
Jeszcze nie
To będziesz